Nr 2 (8), maj 1996r.

TYSIĄC LAT MUZYKI

Tysiąc lat muzyki cerkiewnej, tak z pewnością można powiedzieć o programie przygotowanym przez chór Wyższego Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Zespołem od roku dyryguje dr Paul Zioło.

Paul po raz pierwszy jest na festiwalu. Opowiada nam o sobie i swojej pracy w Warszawie.

- Mój ojciec urodził się w Kielcach, ja - w Wielkiej Brytanii. Potem wyjechaliśmy do Kanady. Rodzice są katolikami. Ja też byłem chrzczony w Kościele katolickim. Ale jak wielu ludzi na Zachodzie, przeszedłem na prawosławie. Zawsze mnie ono interesowało. Pewnego razu byłem w Toronto w cerkwi Chrystusa Zbawiciela. Usłyszałem piękny śpiew. Byłem pod takim jego wrażeniem, jak poselstwo Włodzimierza Wielkiego w X wieku w Bizancjum. Miałem 35 lat, gdy w dniu święta Jordanu zmieniłem wyznanie.

Jestem z wykształcenia muzykologiem, więc zaangażowałem się w poznawanie muzyki cerkiewnej. Do tego musiałem nauczyć się języka cerkiewnosłowiańskiego, poznać grekę. Teraz jest bardzo dobry okres do badania dawnej muzyki cerkiewnej. Po upadku komunizmu -chwalić Boga - otwierają się archiwa rosyjskie z wielkimi skarbami muzycznymi. Dla ludzi z Zachodu jest to fascynujące.

Paul Zioło w Polsce naucza języka angielskiego, a w seminarium duchownym w Warszawie wykłada historię i teorię śpiewu. Teorię łączy z praktyką.

- Mam bardzo zdolnych chłopców w trzeciej klasie seminarium - mówi. - Zaczęliśmy badać muzykę od czasu chrztu Słowian. Robiłem im wykłady o tej muzyce, słuchaliśmy nagrań. W końcu spróbowaliśmy zaśpiewać w klasie. Bardzo się wszystkim spodobało. I tak powstał nasz program na XV festiwal.

Zespół Paula Zioło ma w programie tysiąc lat historii muzyki cerkiewnej. Zaczynają od Bizancjum - melodia z X wieku z Cypru, potem wieczernia łacińska, też z X wieku. Tradycję cyrylo-metodiańską reprezentuje "Hospodi pomiłuj ny" staro-morawskiego raspiewu. Najstarszy hymn staropolski to Bogarodzica. XI wiek - to "Iże Chieruwimy" starobułgarskiego raspiewu ze szkoły ochrydzkiej. Dawną Ruś i szczyt formowania się śpiewu na tym terenie przedstawia znamiennyj raspiew "O. Tiebie Radujetsia". Podlasie pojawia się w muzyce z Supraskiego Irmołogiona, który w XVI wieku opracował Białorusin, Bogdan Anisimowicz. - To skarb muzyczny niezwykłej urody - ocenia Paul.

Ósma pieśń - to początki rodzącej się polifonii w Rosji (polifonii rodzimej, nie importowanej). Potem dwiepriczastnyje pieśni ze zbioru zwanego "Obychod".

Na koniec ostatnia pieśń. Stanowi ona powrót do przeszłości, czyli śpiewu bizantyjskiego, ale opracowanego w Nowym Świecie (w Montrealu) w dwudziestym wieku.

- Śpiew bizantyjski - mówi Paul Zioło - bardzo dobrze nadaje się do wykonywania w języku angielskim.

- Przygotowując program chcieliśmy osiągnąć trzy cele - stwierdza dyrygent.

Pierwszy - pokazać genezę i historię śpiewu cerkiewnego.

Drugi - pokazać muzykę, w której tkwi ideał głębokiego i surowego, ale zarazem wzniosłego ascetyzmu. Dawniej muzyka cerkiewna była właśnie wyrażeniem tego ascetyzmu. Wpływy zachodnie spowodowały, że zaczęła ona budzić emocje. I to niedobrze. Pierwotnie muzyka służyła ascetyzmowi.

Trzeci - przypomnieć starą muzykę. Pokazać, że muzyka ta uduchowiała, była częścią liturgii, "otwierała oczy serca", jak mówi modlitwa. Nie możemy zaniedbać tego bogactwa dawnej muzyki. Bo muzyka to jeden ze sposobów na uodpornienie się na współczesne trudne problemy. Ascetyzm surowy, ale budowany na miłości do człowieka i otoczenia. To jest wyzwolenie dla człowieka. Taka jest muzyka, którą prezentujemy.

Paul Zioło będzie miał w Supraślu, w połowie sierpnia, trzy wykłady o muzyce cerkiewnej. Tematem ich będą:

l. Podstawy teologiczne muzyki cerkiewnej. 2. Geneza i struktura "Obychoda" (zbioru pieśni cerkiewnych) - analiza metodyczna. 3. Muzyka cerkiewna i współczesne wartości estetyczne.

Paul Zioło ma nadzieję, że w Supraślu powstanie szkoła dla psalmistów, bardzo potrzebna naszej Cerkwi.

Michał Bołtryk

 

wstecz
 

Copyright © Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej — Hajnówka 2004