Nr 1 (32), 6 maja 2007 r. |
JUTRZNIA Koncert Jutrzni, wieńczący Jubileuszowy XXV MFMC, byl kolejnym krokiem zmierzającym w kierunku prezentacji najwybitniejszych dzieł muzycznych inspirowanych Prawosławiem, lecz nigdy jeszcze nie wykonywanych na Festiwalu, w Polsce, czy nawet za granicą. W tym wypadku utwór miał już swe polskie wykonanie, ale stanowił prawykonanie festiwalowe, białostockie oraz - w Sankt Petersburgu - rosyjskie (!). Stworzenie "Jutrzni" zajęło Krzysztofowi Pendereckiemu kilka lat poświęconych studiowaniu duchowości Prawosławia. Kompozytor, sądząc, że to co dziś uważa się za rosyjskie śpiewy, zostało w XVIII w. skażone przez wpływy zachodnie, próbował dotrzeć do tradycji sięgających wcześniej i z nich czerpać inspirację do Jutrzni". Złożenie do grobu i Zmartwychwstanie - dwie części dzieła - opierają się na dwóch prawosławnych nabożeństwach: Jutrzni Wielkiej Soboty oraz Jutrzni Paschalnej. Pierwsze z nich, przebiegające wśród godzin nocnych, jest opłakiwaniem Chrystusa, medytacją na temat życia i śmierci. Drugie nabożeństwo to wybuch ogromnej radości ze Zmartwychwstania Syna Bożego. Fundacja „Muzyka Cerkiewna" uczyniła „Wenecję Północy" miejscem pierwszego pełnego rosyjskiego wykonania. Tam również dzieło Mistrza po raz pierwszy wybrzmiało pod cerkiewną kopułą- w dodatku słynnego Smolnego Soboru. Trzeba jednak wiedzieć, że utwór towarzyszył organizatorom już dużo wcześniej... - Myśl o wykonaniu Jutrzni- zdradza Mikołaj Buszko - towarzyszyła mi już od początków organizacji Festiwalu w 1982 r. i była przysłowiowym „wiatrem w plecy". Fakt, że człowiek tej miary zafascynował się muzyką prawosławia był dowodem jej niezwykłości. Po prezentacji Hymnu do Sw. Daniły oraz Hymnu Cherubinów Krzysztofa Pendereckiego pomyślałem, że nadszedł czas na utwór najznakomitszy, jakim jest właśnie Jutrznia. Okazję ku temu stworzył Jubileuszowy XXV MFMC. Przygotowania zaczęły się rok przed Festiwalem. Niełatwo było znaleźć odważnych do jego wykonania. Sam Krzysztof Penderecki przyznawał: - To jest karkołomne dzieło, chyba najtrudniejszy utwór na chór, jaki kiedykolwiek powstał. Po kilkudziesięciu latach od napisania jest równie trudny, jak był i przez to dawno nikt go nie wykonywał. Wykonania części orkiestrowej podjęła się Orkiestra Opery i Filharmonii Podlaskiej dyrygowana przez Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. Wyzwaniem, jakie stanęło przed Fundacją było znalezienie odpowiedniej klasy chórów. - Przymierzaliśmy się - opowiada Mikołaj Buszko - do najlepszych chórów z Polski i Litwy, ale ostateczną propozycją, która zainteresowała także Krzysztofa Pendereckiego, była ta, by partie chóralne zaśpiewali rosyjscy artyści. Rozpoczęliśmy rozmowy ze słynnym rosyjskim chórem, który jednak - po zapoznaniu się ze skalą trudności utworu - zrezygnował z jego wykonania. Koncert zorganizowany przy współpracy z Operą i Filharmonią Podlaską oraz Smolnym Soborem w Petersburgu, przy ogromnej pomocy Konsulatu Generalnego RP w Petersburgu, stanowił realizację projektu „Muzyczne Forum Wschód - Zachód. Prezentacja polskiego arcydzieła muzycznego w Sankt Petersburgu", dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie. Wydarzenie uświetniło 25-lecie MFMC - „Hajnówka" oraz 80-lecie istnienia Konsulatu RP w Sankt Petersburgu. Sytuacja stała się trudna - trzeba było znaleźć nowych wykonawców, a do Festiwalu zostało zaledwie kilka miesięcy... Pomocy w rozwiązaniu problemu udzielił Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu, który już od jakiegoś czasu z zainteresowaniem przyglądał się działaniom Fundacji. Wspólnie udało się zainteresować i przekonać do idei znakomitych artystów. Tym sposobem - najpierw w białostockiej Bazylice Katedralnej, a następnie w Smolnym Soborze - doszło do wspólnego, polsko-rosyjskiego wykonania. Obok siebie, na jednej scenie, stanęli rosyjscy soliści: Żanna Afanasjewa, Olesia Piętrowa, Stanisław Leontjew, Piotr Migunow, Władimir Miller, chóry z Sankt Petersburga: Chór Konserwatorium, Chór Smolnego Soboru i Chłopięcy Chór Uczelni Muzycznej im. M Glinki oraz Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podlaskiej pod dyrekcją Marcina Nałęcz - Niesiołowskiego. Poza tym, że koncert był wydarzeniem artystycznym najwyższej rangi, miał również i inne znaczenie - stał się cegiełką przełamującą bariery między dwoma bliskimi sąsiadami - Polakami i Rosjanami. Wspólne wykonanie w obydwu krajach oraz w świątyniach dwóch wielkich kościołów chrześcijańskich - w cerkwi oraz kościele katolickim samo w sobie stało się symboliczne. |
wstecz
Copyright © Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej — "Hajnówka"
|