Nr 1 (3), maj 1994r.
SKARB NASZ BEZCENNY
Wielkim, bezcennym skarbem Kościoła prawosławnego jest jego
nabożeństwo. Powstawało ono w ciągu wieków w starodawnych klasztorach Ziemi
Świętej, Egiptu, Synaju i Athosu oraz w klasztorach Pieczerskim w Kijowie,
Poczajowie, Supraślu, jak też w klasztorach Grecji, Bułgarii, Serbii i innych
miejscach. Często pobożny zakonnik wstawał w nocy i modląc się przy świetle
łampady, oświetlającej cudowny obraz Zbawiciela lub Matki Bożej, pisał
uduchowione hymny. Święty Nikodem Światogorec twierdził, że w nocy umysł jest
wypoczęty i człowiek z modlitwą unosi się ku niebu.
Uduchowione hymny, układane przez pobożnych zakonników,
pozwalały ludziom zapomnieć o kłopotach i smutkach i przenieść się myślą ku
Bogu.
Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa przez naszych przodków
uduchowione hymny religijne przeniosły się na nasze ziemie. Dzisiaj, przynosząc
pocieszenie i radość świadczą o wielkich duchowych skarbach Kościoła
prawosławnego.
Ten skarb nasz bezcenny został nam przekazany przez naszych
przodków. Zakonnik klasztoru Pieczerskiego w Kijowie w swoim "Latopisie" pisze,
że posłowie księcia Włodzimierza, przebywając w Carogrodzie w świątyni św. Sofii
Mądrości Bożej, słuchając cudownych śpiewów w czasie nabożeństwa, powróciwszy
twierdzili, że nie wiedzieli, czy są w niebie czy na ziemi.
Wschodni Słowianie, wraz z niezwykłymi cudownymi ikonami i
mistycznym nabożeństwem, przejęli śpiew liturgiczny. Byli zdolnymi uczniami i w
ciągu minionego 1000-lecia wynieśli śpiew liturgiczny na niebywałe wyżyny.
Zgodnie z liturgicznym tekstem wyrazili w muzyce cerkiewnej najgłębsze uczucia
religijne. Obecnie prawosławna muzyka cerkiewna słuchana i podziwiana jest na
całym świecie. Muzyka cerkiewna rozbrzmiewa nie tylko w świątyniach, lecz i w
salach koncertowych: słyszymy ją w radiu, nagrywamy na płyty i kasety.
Uduchowiony śpiew cerkiewny robi niezwykłe wrażenie. Gdy rozbrzmiewa w salach
koncertowych, stają się one niejako świątyniami, a słuchacze zaczynają się
modlić. Gdy kilka lat temu chór z soboru Św. Ducha w Białymstoku występował w
sali koncertowej w Moskwie i zaśpiewał z wielkim uczuciem "S nami Bog",
wszyscy słuchacze wstali i ze wzruszeniem i ze łzami się modlili. Tak, sala
koncertowa stała się świątynią, miejscem nie tylko wielkich estetycznych
wzruszeń, ale i modlitwy.
Starodawne ikony prawosławne, słynące cudami uzdrowień oraz
cerkiewna muzyka - to bezcenny dar Boży, przed którym kornie chylą czoła nie
tylko chrześcijanie, lecz wszyscy ludzie dobrej woli.
Śpiewanie hymnów liturgicznych jest ważną i niezbędną częścią
składową nabożeństwa. Ojcowie Kościoła twierdzą, że hymny zanoszone do Boga
wyrażają uczucia nie tylko człowieka, lecz także aniołów. W modlitwie
eucharystycznej czytamy: Stoją przed Tobą tysiące archaniołów i zastępy
niezliczone aniołów, cherubini i serafini, sześcioskrzydli, mnogooczni, wzniośli
i radośni, którzy zwycięską pieśń śpiewają: "Święty, Święty, Święty, Pan Bóg
Zastępów, pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej, Hosanna na wysokościach;
błogosławiony, który idzie w imię Pańskie, Hosanna na wysokościach" (z
Liturgii św. Jana Złotoustego).
Hymny religijne wywołują wielkie wrażenie i zbliżają
człowieka do Boga. Muzyka cerkiewna ma bogatą treść; wyraża subtelne uczucia
religijne.
W Starym Testamencie muzyka cerkiewna wokalna była ważną
częścią składową nabożeństwa. Śpiew liturgiczny odbywał się przy akompaniamencie
instrumentów muzycznych, takich jak harfa, gęśle, trąby.
Kościół chrześcijański, za przykładem Chrystusa, Apostołów i
starożytnych chrześcijan, nie używał przy nabożeństwach żadnych instrumentów
uważając, że najpełniej uczucia religijne wyraża głos ludzki. Kościół Zachodni
zaczął wprowadzać używanie instrumentów muzycznych dopiero pod koniec pierwszego
tysiąclecia istnienia chrześcijaństwa, co wywoływało często niezadowolenie
wiernych.
Kończy się wiek XX. Był to wiek dwóch strasznych,
wyniszczających wojen światowych. Wśród wstrząsów i niezwykłych przeżyć ludzie
wierzący znajdowali pocieszenie w modlitwie i muzyce cerkiewnej. "Noc
niejasna niewierzącym, Chryste, a wierzącym zaś pocieszenie w słodyczy słów
Twoich" (Pieśń 4 Kanonu). Zbliża się też niezwykła rocznica - dwa tysiące
lat od czasu zstąpienia Syna Bożego na ziemię. W Noc Bożego Narodzenia nad
śpiącym Betlejem rozbrzmiewała pieśń aniołów "Sława w wysznich Bogu, i na
ziemli mir, w czełowiecech błagowolenije" (Łuk.2,14).
Jaką pieśnią powita ludzkość tę niezwykłą rocznicę?
Ks. dr Mikołaj Lenczewski
wstecz
|