Nr 1 (21), 27 maja 2001r.
Dzieło księdza Jerzego
Za kilka miesięcy minie 30 lat od momentu, kiedy to ksiądz
Jerzy Szurbak z warszawskiej Parafii Prawosławnej p.w. Św. Jana Klimaka - jako
pierwszy w Polsce - wyprowadził muzykę cerkiewną poza mury świątyni, aby na
estradach całego świata propagować jej piękno. Tym historycznym - już dzisiaj -
momentem był publiczny koncert założonego i prowadzonego przez księdza Jerzego
Zespołu Muzyki Cerkiewnej, który odbył się w lutym 1972 roku w Warszawie. Od tej
pory chór księdza Szurbaka wystąpił na ponad tysiącu koncertach od Brazylii po
Japonię i Koreę, nagrywał muzykę do filmów Andrzeja Wajdy, Jerzego Hoffmana czy
Jerzego Skolimowskiego, nagrywał płyty, występował w radiu i telewizji, słowem
dzielił się pięknem i wzruszeniem płynącym ze śpiewu cerkiewnego - z milionami
słuchaczy.
W 10 lat po historycznym koncercie warszawskim, ks. Jerzy
Szurbak zapisał w swojej działalności kolejne wydarzenie, które już dziś stało
się historią. Swoim doświadczeniem artystycznym wsparł w Hajnówce organizacyjne
starania Mikołaja Buszki i księdza Michała Niegierewicza, kierując
przygotowaniami strony artystycznej I Dni Muzyki Cerkiewnej w 1982 roku. A w
czasie festiwalowych przesłuchań stanął też na czele pierwszego jury, zaś w
koncercie finałowym zaprezentował swój warszawski zespół. Od tego czasu
towarzyszy festiwalowi przez 20 lat jako juror i artystyczny doradca. Ale nie
tylko artystyczny ... Ks. Jerzy przede wszystkim jest duchownym prawosławnym i
pamiętam, że podczas obrad jury zawsze zwracał nam uwagę na dbałość o zachowanie
religijnego charakteru muzyki cerkiewnej, na jego istotę: Słowo Boże.
Kiedy przygotowywałem wydawnictwa związane z 15-leciem festiwalu w Hajnówce, ks.
Jerzy Szurbak w swoich wypowiedziach też podkreślał religijne aspekty tej
świeckiej imprezy:
„Muzyka cerkiewna - to wspaniale brzmiące hymny, psalmy,
fragmenty Ewangelii, tropariony, kondakiony, stichiry i inne wersety Pisma
Świętego - nie są niczym innym jak tekstem modlitwy przyobleczonym w szatę
melodii od monodii poczynając na homofonii i polifonii kończąc. Najważniejszy
jest tekst modlitw, ich głęboki sens i treść; muzyka stanowi jedynie piękne
uzupełnienie, bądź inkrustację tekstów liturgicznych. Wszystko, co słyszymy na
festiwalu w Hajnówce, śluzy jedynemu celowi: nieustannej doksologii Boga w
Trójcy Jedynego, wyśpiewaniu chwały najwyższej Bogarodzicy i przyjaciół Bożych,
czyli świętych. Jest to z pewnością jedyny festiwal w Polsce i najbardziej
liczący się tego typu festiwal na świecie, gdzie głos PRAWOSŁAWIA brzmi tak
znacząco i donośnie. Tutaj muzyka cerkiewna zyskuje odpowiednią rangę, podobnie
jak dogmaty Cerkwi Prawosławnej, ikony, kalendarz juliański. To najcenniejsze
skarby kultury prawosławnej, które otrzymaliśmy od naszych przodków i o ich
rozwój powinniśmy zabiegać z pieczołowitością.
To właśnie rozpromieniona wiosennym słońcem i zatopiona w
soczystej zieleni Hajnówka jest miejscem, do którego podążają z najodleglejszych
krańców naszego globu ludzie różnych ras i kultur, zjednoczeni myślą
wdzięczności i chęcią opiewania chwały Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa,
poprzez zmartwychwstanie Którego nowe życie zajaśniało od grobu. Wszystkie
przesłuchania konkursowe zaczynają się od paschalnego pozdrowienia „CHRISTOS
WOSKRIESIE” i to od razu ustawia wykonawców w odpowiedniej perspektywie
eschatologicznej, tzn. zachęca do śpiewania hymnów na cześć „Pobieditiela ada" i
naszego Odkupiciela Jezusa Chrystusa.”
Wacław Panek
wstecz
|