Nr 2 (19), 25 maja 2000r.
MIĘDZY PRÓBAMI I NABOŻEŃSTWAMI
Z doświadczeń
parafialnego chóru z Bielska Podlaskiego
Wywodzę się z bardzo
muzykalnej rodziny. Wszyscy w niej śpiewają. Rodzice zaszczepili w nas miłość do
śpiewu cerkiewnego. Pierwsze moje kroki w muzyce cerkiewnej związane są z
cerkwią Opieki Bogarodzicy w Olsztynie.
W mieście tym
przebywałem do studiów. Był tam bardzo dobry chór, korzystający z bogatej
literatury cerkiewnej.
Na chór zaprowadziła
mnie mama, kiedy byłem dzieckiem. Zacząłem śpiewać wysokim, podobno
nawet dźwięcznym, sopranem (dyszkantem). Dziś śpiewam bardzo niskim basem (basso
profondo).
Żona Julia
jest lekarzem, ale świetnie zna się na muzyce. Ma dobrą
intuicję. Często korzystam z jej porad.
Muzyki uczyłem się 20
lat - od szkoły podstawowej.
Od dawna bardzo lubiłem
Bielsk, szczególnie tutejsze cerkwie i różnorodny w nich śpiew. Potrafiłem bywać
na nabożeństwach w coraz to innej świątyni. Jednak śpiew w cerkwi Narodzenia
Bogarodzicy przemawiał do mnie najbardziej. Tam chór pod kierunkiem diakona
Andrzeja Martyniuka głosił chwałę Pana w sposób najbliższy mojej
estetyce.
Dźwięki płynęły lekko,
kontemplacyjnie, w sposób bardzo prosty i oczywisty, z zachowaniem naturalnej
prozodii tekstu. Śpiewały głosy stonowane, łagodne, o pięknej barwie. To była żywa
modlitwa.
Marzyłem, aby kiedyś
móc dyrygować takim chórem.
Marzenia wkrótce się
spełniły. Koniec moich muzycznych studiów w Gdańsku zbiegł się ze zbliżającym
się erygowaniem w Bielsku nowej parafii, utworzonej z macierzystej
Preczystieńskiej. Podjąłem wyzwanie. Od września 1997 roku zacząłem
organizować nowy chór. W marcu 1998 roku, kiedy utworzono nową parafię, zespół
już istniał. Od lipca tegoż samego roku śpiewam wraz ze swoim chórem już w
budynku nowej cerkwi Uspieńskiej. Przeniesiony chór wniósł ze sobą dawny
styl śpiewu lekkiego i płynnego.
Bielsk Podlaski ma
bogate tradycje śpiewu cerkiewnego. Działały tu niegdyś bardzo dobre chóry,
prowadzone przez cenionych dyrygentów. W swoich założeniach próbujemy kultywować
te tradycje. Stworzyliśmy wspólnie około czterdziestoosobowy chór mieszany,
składający się z silnej grupy męskiej, niezwykle istotnej w śpiewach wschodnich.
Oprócz doświadczonych
starszych chórzystów, skład zespołu został wzbogacony młodymi. W tej chwili
zdecydowaną większość chóru stanowią uczniowie bielskich szkół podstawowych,
średnich i studenci.
W styczniu 1999,
podczas czwartego Przeglądu Chórów Kolędniczych w Terespolu, chór otrzymał I
nagrodę.
W latach 1999-2000 chór
zaproszony został do udziału w Białostockich Wieczorach Kolęd. Od początku
powstania corocznie bierze udział w Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Cerkiewnej
w Hajnówce. Ma na swoim koncie wiele koncertów w swoim mieście i poza nim,
nagrania radiowe i telewizyjne.
Do efektów dochodzimy
własną, bardzo żmudną pracą. Poza nabożeństwami spotykamy się na licznych
próbach.
Teraz już wiemy, że to
od nich zależy nasz poziom artystyczny. Spotykamy się przed każdym nabożeństwem
i raz w tygodniu na dłuższej próbie. Chór zawsze przygotowuje się do nabożeństw,
jest nie tylko rozśpiewany, ale i szczegółowo zaznajomiony
z problematyką nabożeństwa: jego tekstami, repertuarem utworów itd. Taka metoda
pracy jest owocna i godna polecenia.
Do naszej cerkwi
przychodzi wielu wiernych. Często słyszę, że przyjeżdżają z innych parafii, bo
"chór cudnie śpiewa".
To nas bardzo zachęca
do dalszej pracy.
Praca z takim chórem
dostarcza sporo radości. Są jednak problemy. Bielsk Podlaski jest miastem
niewielkim, położonym na terenie mało atrakcyjnym w sensie gospodarczym i
naukowym. Młodzież po skończeniu szkół średnich wyjeżdża na studia lub do pracy
do innych miejscowości. Zwykle nie wraca, bo nie ma po co. Trzeba mieć wielkie
szczęście, żeby tu otrzymać pracę. Zjawisko to odbija się na chórze. Ma miejsce
ciągła rotacja. Kiedy się wykształci świetnego chórzystę,
on nagle znika. Nowi potrzebują lat nauki, nim posiądą wymagane umiejętności.
Zdarzają się jednak osoby obdarzone szczególnym talentem muzycznym, o wielkiej
duchowości. Stają się one filarem chóru. Powierza się im bar-dziej
odpowiedzialne i trudniejsze partie głosowe. Chwalą Imię
Pańskie w śpiewach solowych, duetach i tercetach, których w literaturze
cerkiewnej jest wiele.
Pomimo krótkiego okresu
swej działalności, chór opanował już szeroki repertuar utworów muzyki
cerkiewnej.
Na początku swej pracy
bazowaliśmy na znanych i dostępnych kompozycjach Bortniańskiego,
Archangielskiego, Wedela.
Dziś szukamy własnego
stylu - sięgamy po utwory mniej znanych kompozytorów z dawnych epok, np. baroku.
Zaczęliśmy stosować w
czasie nabożeństw dawny śpiew bizantyjski, a nawet prawosławne napiewy arabskie,
wykorzystując oryginalny fonetycznie tekst.
Ireneusz Ławreszuk
|