Nr 2 (19), 25 maja 2000r.
DUCHOWOŚĆ MUZYKI CERKIEWNEJ
Święty Atanazy Wielki
przypomina: ,,Pan, życząc, żeby melodia była symbolem harmonii duchowej, nakazał
śpiewać psalmy miarowo i czytał je w sposób melodyjny (...)Śpiewanie psalmów nie
oznacza wyłącznie troski o miłe brzmienie, lecz jest wyrazem harmonijnego stanu
ducha. Ten, kto dobrze śpiewa, usposabia swoją duszę i wyprowadza ją z niepokoju
w stan spokoju. Doprowadzona
do naturalnego stanu dusza niczym nie może być zatrwożona, lecz wręcz
przeciwnie, staje się zdolna do wzniosłych myśli i uzyskuje wielkie usposobienie
do spraw przyszłych. Dostosowawszy się do melodii słów dusza, zapomina o
namiętnościach, z radością
skierowuje się ku nauce Chrystusa i zaczyna myśleć tylko o rzeczach dobrych".
Według słów św. Jana Chryzostoma w duszy
tak jak na strunach, przy ich wzajemnej zgodności i współbrzmieniu, powstaje
przepiękna harmonia.
,,Nic tak nie pobudza, nie uskrzydla
tak ducha, nic tak nie uwalnia go od spraw ziemskich i więzów cielesnych, nic
tak nie napełnia miłością do mądrości i obojętnością do spraw doczesnych, jak
zgodny śpiew, jak pieśń święta, skomponowana według zasad muzyki''.
Podobne myśli zostały wypowie-dziane
także przez późniejszych europejskich myślicieli i pisarzy.
,,Wpływ śpiewu na człowieka - utrzymuje
jeden z nich - jest dobroczynny. (...) Napełnia on harmonią spokoju jego duszę,
rozwija w niej odczuwanie tajemnicy życia wyzbytego przypadków i daje mu lekkie
skrzydła, żeby od niskiego dołu wznieść się ku górze - do świetlanej ojczyzny
dusz''.
Tym bardziej dotyczy to śpiewu
cerkiewnego, który ze względu na treść pieśni i ich melodię jest wolny od
wszelkich namiętności, usposabia człowieka do medytacji i pobożnych uczuć,
kształtuje chrześcijańską duchowość.
Śpiew cerkiewny nakłania ludzi do
wzajemnej miłości i jednomyślności. Znika wszelka indywidualna słabość,
samowola, przemoc, próżność i pycha. Z wielu pojedynczych głosów powstaje
wspólny głos, stanowiący muzyczną transformację duchowości.
Tak więc śpiew łączy ludzi, sprzyja
zaszczepieniu w duszach wiernych chrześcijańskiej miłości, zgody i pojednania.
,,Godziny kanoniczne i pieśni cerkiewne -
mówi św. Warsonofiusz (VI wiek) - zostały ustanowione przez tradycję świętą i
ułożone mądrze ku jednomyślności ludzi świec-kich, jak również tych, którzy żyją
we wspólnotach monastycznych''.
Św. Ignacy Teodor w liście do Rzymian
przekonuje chrześcijan, by nie porzucali śpiewu: ,,Starajcie się, tworząc chór,
w jednoczeniu miłości wielbić Ojca w Jezusie Chrystusie''.
On też w liście do Efezjan pisze: ,,Wielce
szanowni wasi prezbiterzy, godnie wyznaczeni przez Boga, niczym struny w cytrze
naśladują biskupa swojego i z wielu głosów tworzą jedną pieśń. W zgodnej i
zharmonizowanej miłości waszej wielbicie Jezusa Chrystusa i wszyscy tworzycie
jeden chór, aby napełniając się jednomyślną radością w Bogu, śpiewać zgodnie
jednym głosem''.
Komentując oddziaływanie chóralnego
modlitewnego śpiewu na ludzi, Eutymiusz Zigaben mówi: ,,Śpiew posiada zdolność
siania w duszach śpiewających miłości i jednomyślności; tak jak ich głosy
podczas śpiewu zlewają się w jeden ton, dokładnie tak samo łączą się różnorodne
poglądy śpiewających i jak gdyby zlewają się w jeden harmonijny
dźwięk - jeden z drugim i wszyscy ze wszystkimi. Co innego jeszcze jest w takim
stopniu zdolne godzić ze sobą ludzi, jak ogólny modlitewny śpiew, dostępny dla
wszystkich w jednakowym stopniu i zanoszony przez każdego i przez wszystkich za
każdego i za wszystkich".
Cerkiew często nawołuje
do modlitewnego śpiewu. Jeśli czytanie i słuchanie słowa Bożego jest dla nas
pouczające, to tym bardziej pouczające jest jego śpiewanie. Swoją względną
rozciągłością śpiew daje nam większą możliwość głębokiego wniknięcia w sens
śpiewanego tekstu, a swoimi przepojonymi pobożnością melodiami mimowolnie
wzbudza uczucia religijne człowieka, dążącego do zjednoczenia z Bogiem.
Śpiew towarzyszy
celebracji nabożeństw, ożywiając je i nadając im uroczysty charakter.
U starożytnych Żydów za
martwe było uznawane to miasto, w którym nie rozlegał się śpiew, tak w
chrześcijaństwie cerkiew bez śpiewu, lub jego upadek, zawsze wzbudzały smutek i
niepokój.
Dlatego w Cerkwi
prawosławnej zawsze jest wznoszona modlitwa za chórzystów.
Włodzimierz Wołosiuk
|