Nr 1 (18), 21 maja 2000r.

PAN TWARDOWSKI

Romuald Twardowski. wybitny kompozytor, profesor warszawskiej Akademii Muzycznej, jest postacią dobrze znaną uczestnikom Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej w Hajnówce. Nie tylko dlatego. że od wielu już lat przewodniczy festiwalowemu jury. Przede wszystkim jest jednym z niewielu w Polsce twórców współczesnej muzyki cerkiewnej, chętnie wykonywanej przez chóry z całego świata. Jego utwory nieraz już rozbrzmiewały pod kopułą hajnowskiego soboru.

Urodził się siedemdziesiąt lat temu w Wilnie, w polskiej rzymskokatolickiej rodzinie. Atmosfera rodzinnego miasta, zwłaszcza z czasów gdy Litwa nie była jeszcze republiką radziecką, miasta wielu kultur i religii, ukształtowała jego artystyczną wrażliwość i zainteresowanie tym, co odmienne. Także muzyką cerkiewną.

"Nasza ulica, nosząca dumną nazwę Metropolitalnej, była właściwie wąskim zaułkiem. Stanowiła przedłużenie zamieszkiwanego niegdyś przez Mickiewicza Zaułka Litereackiego, biegnącego od ulicy Wielkiej i kończyła swój bieg nad Wilenką. (...) Cerkiew pod wezwaniem Przenajświętszej Bogarodzicy odegrała wielką rolę w moim muzycznym i umiłowaniu śpiewu chóralnego. Wrażenia, które mi dostarczyła obserwacja liturgii prawosławnej, z całym jej bogactwem i przepychem, zaowocowały po latach Małą liturgią prawosławną, 3 Freskami, symfoniami dzwonów i wieloma utworami chóralnymi, śpiewanymi dziś przez najlepsze chóry Rosji i Białorusi.

Cytat powyższy pochodzi z wydanej niedawno książki Romualda Twardowskiego, tomu wspomnień "Było nie mineło. Wspomnień, trzeba przyznać, smakowitych. Profesor, ceniony artysta i wykładowca, od dziesięcioleci obecny w centrum polskiego życia kulturalnego, miał okazje poczynić nie mało obserwacji. Opowiada więc, co widział i co przeżył - jako człowiek i jako muzyk, opowiada o ludziach, z którymi się zetknął, o krajach, które odwiedził, o muzyce, którą tworzył i tej, której słuchał. Opowiada barwnie, pięknym, prostym językiem, w sposób daleki od dystansu. Nie uchyla się od ocen, nie kryje opinii, rozdaje laurki i prztyczki.

Udaje mu się przy tym rzecz w pamiętnikarstwie nieczęsta. Książka nie jest tylko zbiorem środowiskowych anegdot, których pełen sens rozumie wąskie grono wtajemniczonych. Także zwykli czytelnicy znajdą tu dla siebie niemało rzeczy interesujących - obraz i smak czasów dawno minionych, koloryt epoki. która właśnie się skończyła, niebanalne spojrzenie na ostatnie lata. Wszystko tu się odbija, rok po roku.

Odbija się też hajnowski festiwal. Dopiero przy lekturze tych wspomnień widać, że porządkując wydarzenia w swoim życiu - nadał mu w nim autor wysoką rangę. Festiwal jest dla niego odskocznią od codziennej krzątaniny, miejscem i czasem nie tylko wytężonej pracy, ale i refleksji.

Wybraliśmy z książki kilka poświęconych mu fragmentów i drukujemy obok (część drugą w następnym numerze Gazety Festiwalowej).

Dorota Wysocka

 

wstecz
 

Copyright © Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej — Hajnówka 2004