Nr 1 (18), 21 maja 2000r.
MISTYKA ŚPIEWÓW CERKIEWNYCH
Festiwal w Hajnówce, cieszący
się niezmiennie ogromnym zainteresowaniem publiczności, która zawsze szczelnie
wypełnia sobór Świętej Trójcy, przykuwa uwagę słuchaczy głębią śpiewanych tu
modlitw i ich piękną melodyką.
Sądzę, iż warto uświadomić sobie
wielkie znaczenie modlitwy jej mistykę oraz sposób oddziaływania na ludzkie
serca.
Ewangeliczny nakaz czuwania,
ostrzeżenie przed potępieniem i bezmyślnością jest przewodnim motywem
wschodniej, prawosławnej mistyki. Modlitwa celnika: "Boże, bądź miłościw mnie
grzesznemu" winna towarzyszyć każdemu chrześcijaninowi, a nade wszystko
wykonawcom śpiewów liturgicznych Kościoła prawosławnego, aż do bram Królestwa
Bożego, bowiem śpiewana modlitwa słowna wyzwala duszę człowieka z namiętności
cielesnych i steruje w kierunku rozwoju duchowego. Siła modlitwy, jako tajemnej
rozmowy duszy ze swym Stwórcą, oddziaływuje na każdego, kto uczyni chociaż jeden
krok w kierunku poznania odwiecznych Boskich prawd. Największa chrześcijańska
cnota, jaką jest miłość, dokonuje mistycznego zjednoczenia ludzkiego pierwiastka
z Boskim oceanem miłości. Poprzez bezgraniczne oddanie człowieka Bogu i Jego
adorację jako Zbawiciela i Odkupiciela, zawsze wielkiego zarówno w Swym
cenotycznym poniżeniu jak i chwalebnym zmartwychwstaniu. Słowa śpiewanych
modlitw mają wskazywać kierunek ku górze, ku niebu, zaś melodyka ma być sposobem
osiągnięcia zamierzonego celu, czyli cichej przystani w Królestwie Bożym.
Nadmierna dbałość wykonawców -
uczestniczących w konkursowych przesłuchaniach - o muzyczną warstwę utworów
przyciemnia główny sens modlitw - doksologię w Trójcy Jedynego Boga.
Oczywiście i dobra intonacja
chóru i stopliwość brzmienia poszczególnych głosów, umiejętne operowanie
dynamiką i agogiką, właściwe odczytanie muzycznych kulminacji w utworze ma swoje
znaczenie i sens. Jednakże wszystko to nic powinno przesłaniać mistycznego,
tajemniczego charakteru prawosławnych modlitw, ten charakter bowiem różni nas
zdecydowanie od innych denominacji chrześcijańskich, akcentujących rozumową,
intclektualną bądź prawną stronę dogmatów wiary.
Cerkiew w rozumieniu
ortodoksyjnym jest "lecznicą dusz" dotkniętych grzechem i tylko w niej, przy
pomocy Świętych Sakramentów, chorzy, czyli grzesznicy, doznają uzdrowienia.
Słowa świętej Ewangelii, Listów Piotrowych, psalmów
i starożytnych modlitw, zawierających dogmat prawosławnej wiary, podsycają ogień
wiary i miłości w naszych sercach i tylko rozważne i dogłębne pojmowanie ich
sensu niweczy ciernie grzechu i powoduje, że łaska Boża jak balsam leczy
rany naszych skołatanych dusz.
Wszystkie chóry, biorące co roku udział w
festiwalowych zmaganiach, nolens wolens
upodobniają się do zastępów anielskich, obwieszczających światu narodziny
Chrystusa. Głos ludzi, jak żaden instrument muzyczny ręką ludzką uczyniony, jest
w stanie oddać najskrytsze pragnienia swego serca, modlitewne uniesienia i
rozpacz grzesznika, jest bowiem immanentną częścią ludzkiej osobowości i
wsłuchując się z uwagą w ewangeliczne nakazy jest w stanic oddać sens, powagę i
siłę modlitwy. Wytrawny chórmistrz umie utrzymać równowagę między fakturą
muzyczną utworu a słowem. Cerkiew świadomie rezygnuje z akompaniamentu
instrumentów muzycznych w czasie nabożeństw, by nie tłumiły modlitewnych wezwań
zawartych w gorących molitwiennych wozdychanijach, w słowach modlitw.
Niech zatem pięknych słów modlitw w naszym życiu będzie jak najwięcej, każdy
bowiem chrześcijanin zda relację ze swego życia na Sądzie Ostatecznym, nie tylko
z czynów, ale też dobrych i złych słów. Goszcząca często w hajnowskiej świątyni
kompozycja Dymitra Bortniańskiego - hymn "Kol sławien nasz Gospod. w Sionie"
zachęca wiernych, aby ze swoich serc uczynili ołtarz Pana i śpiewali Jego
chwałę.
Apostoł św. Paweł w liście do
Filipensów (2.9-11) pisze: Aby na imię Jezusa zginało się każde kolano istot
niebiańskich, ziemskich i podziemnych i aby wszelki język wyznawał. że Jezus
jest Panem - ku chwale Boga Ojca.
Wszyscy chórzyści, soliści i
dyrygenci chórów, biorących udział w festiwalu, winni uczynić ten
chrystologiczny hymn ap. Pawła mottem swego życia.
ks. Jerzy
Szurbak
|