Nr 1 (15), 23 maja 1999r.

POWRÓT TRIUMFALNY SUPRASKIEGO IRMOŁOGIONU

Irmołogion Supraski powstał w Supraślu. Tradycje, może nawet kilkusetletnią. wykonywania muzyki cerkiewnej, obejmującą cały rok liturgiczny. zapisano na ponad tysiącu stronach w latach 1598 - 1601. Prawdopodobnie zaczęto ją utrwalać dla uczczenia stulecia założenia monasteru. Zapisywał miedzy innymi Bogdan Onisimowicz - "śpiewak rodem z Pińska", wolnonajemny chórzysta, wyróżniający się doskonałą umiejętnością pisania, wysokim poziomem wiedzy muzyczno - teoretycznej i talentem artystycznym. Inni współtwórcy księgi (różny jest charakter pisma) pozostają anonimowi.

Anatolij Konotop, muzykolog, odkrywca Irmołogionu, skończył studia muzyczne we Lwowie. O Irmołogionie Supraskim wiedział wtedy tylko tyle, że w 1904 lub 1906 roku kijowski historyk Zwanowski posłał do Moskwy list, adresowany do wybitnych muzyków - Smoleńskiego i Preobrażeńskiego, w którym informował, że w Kijowie znajduje się unikalny według niego rękopis. (Trafił tu w XVII wieku. I został najpierw umieszczony, z uwagi na bezcenną wartość, w pieczernej cerkwi prepodobnogo Antoniego. Gdzieś w XIX w. przeniesiono go do monasterskiego muzeum). W liście zapraszał muzyków do Kijowa. Żaden z nich nie zdążył tu przybyć. Ale zdążyli opublikować w jednej z książek tytułową stronę supraskiego rękopisu. Do tej książki dotarł prof. Konotop. Próbował dotrzeć również do Irmołogionu. który mógł znaleźć miejsce jedynie w państwowym muzeum w Kijowie.

Prof. Konotop wiedział, że gdzieś w trzydziestym roku. kiedy krasnoarmiejcy gromili Kijowsko-Pieczerską Ławrę i zamykali ją, literackie rękopisy przewieźli do Akademii Nauk, muzyczne, o zapisach kriukowych, dla nich niepojęte, wyrzucali na ulice. Jeden dzień słoty wymiatał z historycznej pamięci narodu zabytki o niepowtarzalnej wartości. Dlatego na Ukrainie nie odkryto dotychczas żadnego muzycznego rękopisu, należącego do tradycji kijowsko - pieczerskiej. "Wdeptano w błoto i Supraski Irmołogion" - myślał Anatolij Konotop, po nieudanych poszukiwaniach rękopisu.

Jest rok 1972. Anatolij rozpoczyna prace nad doktoratem w Moskiewskim Konserwatorium.

- Jedź do Kijowa i szukaj rękopisu - zwrócił się do niego profesor.

- Szukałem. Wszystko zniszczone - odpowiedział Anatolij.

- Poszukaj ostatni raz - nalegał profesor.

Pojechałem. I znalazłem rękopis! -po półtora miesiąca poszukiwań.

O Irmołogionie napisałem do tomu "Pomniki kultury. Nowe odkrycia". W tym cyklicznym wydaniu Akademii Nauk ZSRR i Rosji zamieszczano teksty przedstawiające najbardziej sensacyjne odkrycia, głównie archeologiczne.

Reszta naukowego życia prof. Konotopa zaczęła upływać na badaniu i popularyzacji supraskiego dzieła.

- Jak można dziś odczytać znaki, przypominające czaszkę, czółno, ślad ptaka na śniegu, kriuk? - pytam.

Rzeczywiście, teoretycznych narzędzi, jak śpiewać te znaki, prawie nie stworzono. Ustnie przekazywano np.: Kriuk swietłyj wozgłasi, powysze strąki. A na ile wyżej? Studiowałem więc wiele rękopisów, szukałem nauczycieli, głównie wśród staroobrzędowców.

Prof. Konotop podczas badań Irmołogionu zauważył lukę w zapisie, która przy śpiewaniu wypełniłaby gdzieś półtorej minuty. Żeby ją uzupełnić, czyli dokomponować fragment, potrzebował pół roku czasu. Tyle zajęły mu dogłębne studia nad duchem muzyki i epoki, w której ją stworzono. Teraz tego "szwu" nie zauważa się. Trudu podjął się, aczkolwiek inni kompozytorzy uważali, że dziś w żaden sposób nie można napisać takiej wspaniałej muzyki, zrodzonej przez zupełnie inny typ myślenia i duchowości.

W Rosji jest dwóch znawców kriukowych zapisów muzyki. Ale odradza się proces jej poznawania. Jest już kilku doktorantów, badających owe stare zapisy. A przy Petersburskim Konserwatorium powstała katedra muzyki cerkiewnej.

W Moskwie nagrano dwie płyty kompaktowe z supraskim razspiewem. Dwie następne są w przygotowaniu. Wydanie każdej z płyt poprzedza ukazanie się na rynku kaset - z takimi samymi nagraniami - bardziej jednak dostępnych dla kupujących.

Pierwsze koncerty supraskiego razspiewu odbywają się zawsze na najwspanialszej scenie Rosji i jednej z najwspanialszych świata - w Sali Wielkiej Moskiewskiego Konserwatorium. To tu występowali m.in. Czajkowski, Rimski - Korsakow, Rachmaninow, Penderecki. O medialne sponsorowanie koncertów zabiegają największe rosyjskie stacje telewizyjne, radiowe, agencje informacyjne, najbardziej wpływowe pisma.

- Przy wykonywaniu tej muzyki -dodaje prof. Konotop - pracuję tylko z najlepszymi chórami, czyli chórem Patriarchatu Moskiewskiego Drewnierusskij Razspiew, prowadzonym przez Anatolija Grendenka. chórem monasteru św. Daniela (przy tym monasterze znajduje się siedziba patriarchatu) czy petersburską kapelą, założoną jako nadworną w przedrewolucyjnej Rosji.

Każde wykonanie supraskich razspiewów wywołuje falę entuzjastycznych recenzji w Rosji i na świecie. Chóry te bowiem koncertują w różnych krajach.

7 lutego i 2 kwietnia miały miejsce w Moskwie ostatnie koncerty, podczas których wykonano strastnyje piesnopienija. Po nich redaktor naczelny najpoważniejszej rosyjskiej gazety muzycznej (Rossijskaja Muzykalnaja Gazieta) napisał: "Ta muzyka jest przepiękna. U niejednego z siedzących na sali widziałem łzy w oczach. I ja tego wieczoru doświadczyłem rzeczywistego wstrząsu". Albo: "Złożona, ale jednocześnie zawładająca nami w całości i do końca chóralna kompozycja".

- Muzyka zapisana w Supraślu, będąca odbiciem tradycji muzycznej starej Rusi, należy nie tylko do Supraśla, nie tylko do prawosławia, ale do całej kultury - podkreśla jej badacz z Moskwy.
Odkrycie Konotopa wywołało w Rosji bardzo duże zainteresowanie supraskim razspiewem. O płyty z nim pytają i ci. którzy nie mają pojęcia, gdzie leży Supraśl. Oni chcą obcować z pięknem sztuki muzycznej. W Jekatierinburgu dwa monastery - żeński i męski - już trzeci rok wprowadzają do swojej liturgicznej praktyki zapisaną w Supraślu cztery wieki wcześniej muzyczną tradycję, odstępując od swojej dotychczasowej, bo uważają, że należy sięgać do tradycji najstarszej z dotychczas odkrytych. Po nią sięgają i inne rosyjskie monastery i cerkwie. Sięgały i wcześniej. W wielu rosyjskich rękopisach z siedemnastego wieku, nie wyłączając carskiego ir-mołogu z 1680 roku. napisanego w pałacu cara Fiodora Aleksiejewicza. znalazło miejsce bardzo wiele razspiewów, przepisanych z supraskiego rękopisu. Często też na bazie zapisanych w Supraślu jednogłosowych utworów tworzono wielogłosowe.

W Polsce ta tradycja nie jest jeszcze znana.

Prof. Konotop. który po raz pierwszy w kwietniu tego roku odwiedził Supraśl (w Polsce bywał wielokrotnie, zwłaszcza na międzynarodowych kongresach znawców dawnej muzyki, organizowanych w Bydgoszczy), w prezencie dla monasteru przywiózł, jak niegdyś książęta czy kościelni hierarchowie, fragment Supraskiego Irmołogionu, zapisanego współczesną notacją.

- Czy supraski monaster wróci do swych korzeni?

- Wszystko będzie zależało od zdolności naszego chóru i dyrygenta - powiedział archimandryta supraskiej ławry. o. Gabriel.

W tym roku prof. Anatolij Konotop z chórem monasteru św. Daniła z Moskwy odbędzie szereg koncertów w Macedonii. W programie będą tylko supraskie razspiewy, sławiące narodzenie Bogarodzicy, jako że tournee będzie miało miejsce we wrześniu. W ubiegłym roku ten sam chór otwierał supraską tradycję przed słuchaczami gromadzącymi się we wszystkich prawosławnych monasterach Macedonii.

Anna Radziukiewicz

 

wstecz
 

Copyright © Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej — Hajnówka 2004