Nr 3 (11), maj 1997r.

ŚPIEW TRZEBA ROZUMIEĆ – ROZMOWA Z DR ANNĄ DEREVJANIKOVĄ, „JEDYNACZKĄ” WŚRÓD JURORÓW

Jak ocenia pani Festiwal Muzyki Cerkiewnej w Hajnówce?

Jest to bardzo dobry łącznik między tradycjami kulturowymi wyznawców prawosławia z różnych krajów. Przyjeżdżają tu amatorzy, profesjonaliści, dzieci i ludzie starsi, z różnym poziomem wykształcenia, mówiący różnymi językami, prezentujący różne kultury i tradycje śpiewacze. Jedyną lecz wystarczającą rzeczą, która ich spaja jest dogmatyka prawosławia i miłość do muzyki.

Poza tym wraz z rozwojem Festiwalu wzrasta zainteresowanie muzyką cerkiewną. Chóry prezentują coraz szerszy repertuar wzbogacany utworami ze swych stron, w językach narodowych, czasem nawet ludowymi.

Festiwal jest symbiozą różnic, która zmierza do jednego celu - śpiewaniu Bogu w Trójcy Jedynemu i wypełnianiu jego przykazania o tolerancji.

A jak pani, jako dyrygent widzi swoje miejsce w muzyce prawosławnej?

Dyrygent ma tu jedno główne zadanie - służbę Bogu. Ponieważ w tym repertuarze muzyka pełni rolę podrzędną w stosunku do tekstu, więc przede wszystkim trzeba zrozumieć słowa. Z tego potem wynika odpowiednia interpretacja, przejawiająca się w tempie, różnicach dynamicznych i artykulacyjnych. Chórzyści również muszą rozumieć dlaczego mają śpiewać tak a nie inaczej, bo dopiero wspólne świadome wykonanie sprawia, że nawet ktoś z boku, kto się na tym nie zna, wszystko rozumie.

W Kościele prawosławnym jedyny m dozwolonym instrumentem jest głos, który ma duszę i to czyni go najdoskonalszym. Melodia Christos Woskresien zagrana na instrumencie będzie wesoła, lecz dopiero wtedy jest doskonała gdy ją zaśpiewamy dopełnioną słowami, bo niesie ze sobą treść, za którą kryj e się ogromna radość i istota wiary.

Małgorzata Panek

 

wstecz
 

Copyright © Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej — Hajnówka 2004