|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Przesłuchań dzień DRUGI (26.05.2011) - Trzy dni i trzy noce mnisi bronili Kijewsko-Pieczerskiej Ławry przed najazdem turecko-tatarskim. Modlili się do Matki Boskiej, która pomogła im zawracając strzały najeźdźcy - historię, która stała się inspiracją do napisania utworu „Oj zijszła zorja”opowiadał z przejęciem po zakończeniu przesłuchań ks. Jerzy Szurbak, który jako członek jury zgodził się opatrzyć komentarzem dziesiejsze prezentacje chórów. Wspomniany utwór wykonał na zakończenie ostatni chór – Ukraiński Męski Chór „Żurawli” zamykając dzień przesłuchań, ale zacznijmy od początku. Kolejne zmagania konkursowe na początek kontynuowały chóry parafialne, ale gdyby pokusić się o najkrótszą charakterystykę dzisiejszego dnia, to brzmiała by tak: trzy chóry parafialne, trzy chóry amatorskie świeckie, trzy chóry mieszane, trzy chóry jednorodne, w tym dwa żeńskie i jeden męski, a do tego przynajmniej trzy chóry młodzieżowe, choć występujące w innych kategoriach. Dzień pełen młodzieńczej energii, choć repertuary naszpikowane artystycznymi wyzwaniami. - Dzień był niesamowicie ciepły i nie mam tu tylko na myśli pogody. Dzisiejszym zmaganiom sprzyjała atmosfera Auli Magna Pałacu Branickich, do niej dostroiły się chóry – rozpoczął majestatycznie ks. Szurbak. – Świetnie zabrzmiała w tych warunkach grupa żeńska Chóru Katedry p.w. Św. Mikołaja w miejscowości Sortowała w Republice Karelia (Rosja) Minusem była zbyt wąska obsada głosów męskich. Rozpoczęli bardzo piękną 9 pieśnią z kanonu Wielkiej Soboty „Nie rydaj mienie Mati zriaszczie wo grobie” Chór z Sortowały, choć parafialny, to sprawiał wrażenie dość profesjonalnego, bo i pod okiem znakomitego dyrygenta pracuje. - Doskonale brzmieli w dynamice piano –kontynuował ks. Szurbak. - Porwali się na rzecz nieprawdopodobną, na koncert Bortniańskiego „Te Deum laudamus” – „Tiebie, Boga chwalim”. Ja w ogóle uważam, że ten Festiwal powinien się nazywać „Ciebie, Boga chwalimy”, wielbimy, wielbią i aniołowie, i chóry tutaj na ziemi… - Nasi parafianie czekają i modlą się o nasze sukcesy, czujemy ich wsparcie – podkreślał po koncercie dyrygent chóru, o. Antoni Radin. – Choć trudno śpiewać takie rozbudowane formy podczas zwykłych nabożeństw, to niektóre z nich, jak „Pomyszlaju dień strasznyj”, zdarza nam się wykonywać. - Młodzi sami się garną do chóru, nasza parafia jest duża, mamy kilka chórów, mnóstwo dzieci i młodzieży – z uśmiechem na twarzy, po wielkim koncertowym wysiłku, opowiadała o swoim chórze Diana Draguta, dyrygentka Chóru Parafii p.w. Wielkiego Męczennika Dymitra z Kiszyniowa, stolicy Mołdawii. Dwadzieścia lat pracuje z chórami tej parafii i jak przyznała, w chórze, który prezentował się na XXX Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Cerkiewnej „Hajnówka 2011” śpiewają dwie dziewczyny, które razem z nią rozpoczynały swoją przygodę chóralną. - Zdecydowanie wyróżniała się w tym chórze grupa basów i dzięki temu dużo lepiej słuchało się „Dies irae”, czyli „Pomyszlaju dień strasznyj” niż w przypadku poprzedniego chóru. Pięknie zaczęli z „Dostojno jest” M. Berezowskiego, potem „Swiatyj Boże” Konstantina Szwedowa. Wykonany przez nich koncert Berezowskiego również śpiewałem, piękny utwór. W repertuarze chóru znalazły się jeszcze „Angieł wopijasze” z solową partią Ludmiły Hanganu i „Chwalitie Gospoda s niebies”, obie kompozycje Pawła Czesnokowa. - „Angieł wopijasze” zaśpiewali ładnie, ale niestety w stosunku do chóru solistka miała zbyt małe przebicie. Mimo to uznaję cały występ za bardzo dobry. - Nasza młodzież się stara, są osoby, które zaczynały z hobbystycznego uczęszczania do chóru, a dziś zdobywają dzięki tej pasji edukację na uczelniach muzycznych – z dumą chwaliła chórzystów Diana Draguta. Nie mniej wrażliwa na potrzeby i pasje swoich chórzystów jest Jelena Majewa, dyrygentka Prawosławnego Chóru Młodzieżowego „O Czudiesie” z Kijowa, działającego przy Cerkwi Św. Mikołaja. - Nasz proboszcz niechętnie nas puszcza na koncerty i konkursy, bo jesteśmy związani z cyklem nabożeństw. Po powrocie zawsze wymyśla mi jakieś kary (śmiech). Nasza młodzież w większości jest w trakcie egzaminów, dlatego przyjazd do Białegotoku na Festiwal był prawdziwym wyzwaniem i do końca nie byliśmy pewni, czy uda się tu dotrzeć – tłumaczyła dyrygentka. – Chórzyści, nie ukrywam, mieli też inne obawy. Jako ubiegłoroczni laureaci (laureat I miejsca w kategorii chórów parafialnych – red.) powtarzali często: „Niemożliwe jest powtórzenie takiego sukesu”. Ale poczuliśmy, że jubileuszowa edycja Festiwalu zobowiązuje. I my jesteśmy wam zobowiązani. Znamy trud związany z przygotowaniem Festiwalu, ale organizowanie go z taką dbałością przez trzydzieści lat wymaga poświęceń i ze strony uczestników. Przyznaję z wielką szczerością, że nie mieliśmy tyle czasu, ile potrzebowaliśmy na przygotowanie repertuaru, stąd też stres. Mimo to, jesteśmy szczęśliwi, czujemy się jak w domu. Na szczerą opinię zdobył się również ks. Jerzy Szurbak, przysłuchujący się kolejnym zmaganiom, głównie z materią repertuaru. - Ten chór nie pozostawił aż tak dobrego wrażenia, jak dwa poprzednie. Zdecydowanie zbyt szybkie tempa w wykonaniu „Woskriesienije Christowo” R. Twardowskiego i co najwyżej dobre prezentacje większości pozostałych utworów. A jednak ks. Szurbak uległ czarowi wykonania bizantyjskiego napiewu „Dostojno jest’”. - Panie ładnie zaśpiewały i trzeba to podkreślić. Na chwilę przeniosłem się myślami i wyobraźnią do świątyni Hagia Sofia w Konstantynopolu, gdzie śpiewano monodię w średniowieczu, bo z tego okresu, XII-XIII wiek, pochodzi prawdopodobnie ten utwór. Soprany śpiewały z isonem (czyli stale utrzymywanym tonem – red.), który tworzyły alty. Żeńskie głosy dominowały również po przerwie. Rozpoczęły chórzystki z mińskiej „Elegii”. - „Elegia” to pojęcie bliskie każdej kobiecie, a my tworzymy zespół kobiecy - przekonywała dyrygentka Żeńskiego Chóru Kameralnego „Elegia”. - Być może się mylę, ale według mnie kobieta może przekazać całe spektrum uczuć i głębię emocji, dla których mianownikiem jest słowo „mama”. Jakże wyraziście i prawdziwie zabrzmiały te słowa w obchodzonym właśnie 26 maja Dniu Matki. Ale nazwa to tylko część emocjonujących źródeł inspiracji. - Muzyka cerkiewna to nasza historia, warstwa naszej kultury, bez której nie istniejemy i nie możemy żyć. Nawet jeśli rzucamy się w stronę eksperymentów, których jest wiele, to zawsze wracamy do źródeł, bo to dla nas najważniejsze, wieczne, z czego zawsze będziemy czerpać siłę i energię. - Chór śpiewał niezwykle kulturalnie. Rozpczął utworem „Otcze nasz” Kisielowa. Dziesięć pań śpiewało na cztery głosy! Potem pięknie zaśpiewane Wialikaje Biełaruskaje „Aliliłuja”, śpiew unisonowy z melizmatami, ozdobnikami. Wrażliwy słuchacz nie mógł nie docenić wykonania „Dostojno jest’” Cara Fiodora, co wpisuje się również w pozytywną ocenę ks. Szurbaka. - Pięknie zaśpiewane również dwie kolejne pieśni przejmująca paraliturgiczna pieśń Maryjna „Utoli moja pieczali” i „Priiditie ubłażim Iosifa”. Stały bywalec Festiwalu prawdopodobnie się zgodzi, że ten drugi utwór można już z powodzeniem nazwać standardem wykonawczym chórów żeńskich. Oba żeńskie chóry tego dnia również pokusiły się o jego wykonanie, oba cenią sobie także kulturę ludową. - Po białorusku wykonujemy w zasadzie tylko twórczość ludową – przyznała dyrygentka „Elegii” Jelena Isajkina. - Teksty w językach narodowych to naturalność, np. w przypadku Mołdawian czy Ukraińców. Żałuję, że nie spotkałam się z utworami cerkiewnymi napisanymi w języku białoruskim. Po ukraińsku część cerkiewnego repertuaru zaśpiewał Żeński Chór Młodzieżowy „Oriana” z Odessy pod dyrekcją pani Galiny Szpak, niezwykle skromnej, acz szczęśliwej po swoim występie dyrygentki. - 30 lat jestem dyrygentem i repertuar cerkiewny to głęboka podstawa tej pracy – mówiła po swoim występie Galina Szpak. – Najcięższy moment naszego dzisiejszego występu to jednak „Błahosłowi dusze moja Hospoda” Łesi Diczko, gdyż w sali siedziała i oceniała to wykonanie sama kompozytorka. Chór swoją prezentację rozpoczął od pieśni bizantyjskiej z XVw. „Dostojno jest’”, potem stopniowo zbliżał się, poprzez kompozycje Bortniańskiego czy Czesnokowa, do utworów współczesnych. Usłyszeliśmy „Błohosłowi dusze moja Hospoda” Łesi Diczko i „Boże mij, naszczo Ty mene pokinuw?” Hanny Gawrilec. Ostatni utwór szczególnie wzruszył ks. Szurbaka: - „Boże moj, Boże moj, wskuju mia ostawił jesi?” – to ostatnie słowa wypowiedziane przez Chrystusa, zapisane w Ewangelii, a wobec takich słów, jeszcze przyobleczonych w szatę muzyczną, człowiek wierzący nie może przejść obojętnie, gardło się zaciska. Jako ostatni drugiego dnia przesłuchań swój repertuar wykonał Ukraiński Chór Męski „Żurawli” z Warszawy. Krążą legendy, że chórzyści zlatują się raz w miesiącu na próby niczym żurawie. - Spotykamy się nawet rzadziej, w zasadzie tylko podczas koncertów. Na ogół spotykamy się w tzw. kluczach. Klucz północny spotyka się w Gdańsku, południowy - w Przemyślu – wyjaśnił obecny dyrygent tego męskiego zespołu, Jarosław Wujcik. Chór zaczął od kontemplacyjnego wykonania utworu „Wo Carstwii Twojem” z Irmołogionu Supraskiego, którego redakcji muzycznej dokonał Anatolij Konotop. - To tak piękny utwór, cały Irmołogion, że grzechem jest go nie wykonywać, a w Polsce śpiewa się go akurat szczególnie rzadko – przyznał Jarosław Wujcik. Ks. Szurbak zwrócił swoją uwagę na ciekawą interpretację utworu O. Kozarenki „Wzbrannoj Wojewodie”, długi utwor, wykonany został w ocenie jurora bardzo nastrojowo. Na zakończenie występu chór nawiązał do swej poprzedniej wizyty na Festiwalu, w 1984 roku. Wtedy wykonał utwór „Oj zijszła zoria” i dziś wyraziście nim zakończył, eksponując głosy dwóch tenorów: Bogdana Drozda i Oresta Michalika. Czwartek, trzeci dzień festiwalowy za nami. Dodatkowych wrażeń dostarczył z pewnością chór „Nekressi” z Gruzji, który prezentował się w białostockim Centrum im. L. Zamehofa, a studenci dyrygentury Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Białymstoku mieli unikalną możliwość spotkania się i skorzystania z porad wielkiej postaci rosyjskiej dyrygentury, jurora tegorocznej edycji Festiwalu, prof. Borysa Tewlina. Dzień pełen wrażeń, a kolejne dopiero przed nami.
Autor zdjęć: |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||